Zamów
konsultację
konsultację
Często zadaje się pytanie czy dany produkt lub posiłek jest „fit”? A jaka jest współczesna definicja słowa „fit” ? Kto wymyślił słowo „fit” ?
Czy u sportowca wytrzymałościowego w okresie ładowania węglowodanów lub wzmożonej pracy podczas okresu przygotowawczego ( 2 lub więcej treningów na dobę ) jadłospis spełnia normy ogólno obiegowego pojęcia bycia „fit” ?
Można by tutaj jeszcze dodatkowo wymienić zapewne kilka innych dyscyplin z bardzo dużym wydatkiem energetycznym nie koniecznie wpisujących się w definicję sportów wytrzymałościowych ale je na razie odłożę na bok.
Na zdjęciu widać zakupy ( a właściwie jej część ) na której celowo lub i nie autor uwiecznił dużą rozpiętość produktową zaczynając od produktów uznawanych za „fit” kończąc na produktach uchodzących w szeroko pojętej branży fitness za „nie zdrowe”.
I tutaj od razu nasuwa się pytanie czy istnieje podział na produkty zdrowe i nie zdrowe ?
Czy przeglądając kogoś jadłospis nie znając kontekstu danej sytuacji można wydać jednostkową opinię iż jest dobrze ułożony czy źle ?
Mając na uwadze bardzo mocno rozwinięte social media czy widok sportowca spożywającego/kupującego produkty „kafeteryjne” lub inne uznawane potocznie za „nie zdrowe” stanowi wycinek czy całokształt „diety” tej osoby ?
Przyglądając się pracom dotyczącym współczesnym strategiom żywieniowym mającym na celu optymalizację wydajności biegaczy długodystansowych możemy wynotować sobie kilka praktycznych wskazówek:
Posiłki i przekąski powinny opierać się na produktach o niskiej zawartości błonnika, bogatych w węglowodany i unikaniu znaczących źródeł odpornej skrobi. Np.
*Int J Sport Nutr Exerc Metab. 2019
Contemporary Nutrition Strategies to Optimize Performance in Distance Runners and Race Walkers.
Burke LM, Jeukendrup AE, Jones AM, Mooses M.